Psy tropiące Holandii

Maciej Piwowski
07.05.2015

Choć  Holandia słynie przede wszystkim z eksportu tulipanów, produkcji serów, z wiatraków czy porcelany, to co raz większą popularnością cieszą się psy tropiące szkolone w tym kraju. Piet van den Broek, były szef oddziału psów w NATO zwolnił się z wojska i uruchomił własną firmę K9 Dogcenter. Szkolił psy do Grecji, Meksyku i Egiptu. Siłą napędową popytu na psy była walka z terroryzmem na całym świecie.

Psy zaczęto sprzedawać do armii amerykańskiej, do Francji, Niemiec, Dubaju, Egiptu, a nawet Chin i Kolumbii. Wyszkolenie psa to minimum  4 miesiące intensywnej pracy. Van den Broek do treningu psów używa piłek tenisowych nasączonych zapachem haszyszu, prochu czy innych materiałów wybuchowych. Psy trapiące materiały wybuchowe trenuje się jeszcze dłużej; muszą być bardziej ostrożne. Holenderskimi psami zainteresowane jest nie tylko wojsko , ale również  prywatni biorcy wyszkolone psy potrzebne im są do  znajdowania miękkich narkotyków np. wśród pracowników sezonowych,  na statkach pasażerskich czy w dokach portowych.

Opracowany na podstawie:  Dziennik Gazeta Prawna

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie